Decyzja o wyjeździe do Moskwy na semestr letni 2012/2013 podjęta była dawno. Po ogłoszeniu naboru miałyśmy tydzień na zgromadzenie wszystkich dokumentów: zaświadczeń, opinii, planów badawczych. A potem tylko kilkumiesięczne oczekiwanie na decyzję Moskwy i zaproszenie.
Od połowy lutego mentalnie żyłyśmy na walizkach, sprawdzając kilka razy dziennie skrzynkę mailową. I pewnego dnia gruchnęła wieść, przekazywana pocztą pantoflową (fejsbukową, sms-ową...), że przyszło zaproszenie. Pobiegłyśmy wyrabiać wizy (co, jak się okazało, nie było takie proste - zażądano od nas wyników badań na obecność wirusa HIV, o czym nie informowano nas wcześniej) i kupować bilety.
11 marca odebrałam paszport i pojechałam prosto na dworzec PKP, by zacząć podróż przez Warszawę, Litwę i Łotwę. A 13 marca zameldowałyśmy się w Instytucie Języka Rosyjskiego im. A.S. Puszkina w Moskwie i zamierzamy spędzić tu najbliższe miesiące.
Część z Was widziała już kilka zdjęć z Moskwy na mojej Picasie, pomyślałam jednak, że forma bloga będzie bardziej efektywna i wyręczy mnie w opowiadaniu każdemu znajomemu tego samego ;) Dowiecie się, jak żyją studenci w Instytucie, co się ostatnio zepsuło w akademiku i po co wychodzimy na miasto. Przy okazji poznacie trochę stolicę Rosji, a my zmobilizujemy się do wcześniejszego wstawania, by mieć potem co opisywać:)
Zapraszamy do czytania, oglądania i komentowania!
Klara & Julia
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńsuper, gratuluje realizacji pomysłu
OdpowiedzUsuńO pogoda taka jak w Krk ;)
OdpowiedzUsuńadministrator bloga wprowadza cenzurę!!
OdpowiedzUsuń