sobota, 6 kwietnia 2013

Dandy Cafe

Szyld "Dandy Cafe" wypatrzyłyśmy z okien autobusu i obowiązkowo musiałyśmy tam iść już następnego dnia! Jul pisała o dandysach w swojej pracy magisterskiej i chciała sprawdzić, co kryje się w środku Dandy Cafe. Dopiero po powrocie sprawdziłyśmy tą knajpę w necie. Internet twierdzi, że to jedno z najmodniejszych miejsc w Moskwie, założone przez jakiegoś gostka z MTV, działa całodobowo: jako restauracja serwuje śniadania, obiady i kolacje, wieczorami zamienia się w klub z DJ-ami lub koncertami na żywo, a bar ciągnie się ładne parę metrów. 

Nasza opinia? Wnętrze fajne, jedzenie dobre, obsługa pocieszna [większość sprawiała wrażenie, że dopiero się uczy], tylko ceny iście moskiewskie... 


Jak się okazało, robiąc zdjęcia w środku złamałyśmy regulamin klubu, ale jakoś nikt nie zwrócił nam uwagi ;P Do ciekawszych punktów regulaminu można też zaliczyć zakaz wychodzenia na scenę (dotyczy tylko mężczyzn), jedzenia przy barze, rozmawiania z DJ-em i przychodzenia w japonkach. Aha, jeszcze nie wolno wynosić mebli z klubu... To warto zapamiętać ;)

2 komentarze:

  1. czy ja widze brazowy cukier w kostkach na stoliku?

    OdpowiedzUsuń
  2. mieszany z białym. juli julia

    OdpowiedzUsuń